Górnik Zabrze

5:1

         

Cracovia

Prokop 23'
Moskal 44'
Moskal 70'
Prokop 84'
Stachowiak 89'
Szwajdych 45'
- Stachowiak Bojarski -
Karwan (22.) -
Bania (90.) -
Sławik
Radler
Cios
Bednarz
Prasnal
Andraszak (59. Seweryn)
Juszkiewicz (74. Bartos)
Prokop
Łuczywek (59. Stachowiak)
Moskal
Aleksander
SKŁADY

Olszewski
Rzucidło
Wiśniewski
Karwan
Radwański
Bojarski
(36. Bania) Zimoń
Giza
Baran
(72. Wacek) Szwajdych
(57. Pawlusiński) Moskała
  SĘDZIA:
Marek Mikołajewski (Ciechanów)
 
  WIDZOWIE:
14000
 


Cracovia na kolanach!

Kibice w Zabrzu nie mogą narzekać na brak wrażeń. Gospodarze zdecydowanie dominowali, szczególnie w drugiej połowie i zasłużenie wygrali 5:1. Goście kończyli mecz w dziewięciu, po tym, jak usunięci z boiska zostali Karwan i Bania.

Przed meczem koszulkę z numerem 22 otrzymał od zarządu Górnika kardiochirurg, a obecnie minister zdrowia Zbigniew Religa, związany z Zabrzem i Górnikiem właśnie od 22 lat.

Już w 9. minucie goście powinni objąć prowadzenie. W polu karnym faulowany był Szwajdych i sędzia podyktował rzut karny. Egzekwowaną przez Bojarskiego "jedenastkę" obronił Sławik.

Piętnaście minut później gospodarze prowadzili już 1:0. Z ok. 30 m świetnym strzałem z wolnego popisał się Prokop. Chwilę wcześniej z boiska wyrzucony został obrońca Cracovii Michał Karwan, który faulował wychodzącego na czystą pozycję Arkadiusza Aleksandra.

W 43. minucie gospodarze podwyższyli. Strzelcem gola Tomasz Moskal. Tuż przed przerwą goście strzelili kontaktowego gola. Prawą stroną przedarł się Bania, dośrodkował na czwarty metr do niepilnowanego Szwajdycha, który strzałem głową pokonał Sławika.

W drugiej połowie Górnik rządził już na boisku niepodzielnie, czego dowodem kolejne trzy bramki. Cracovia próbowała jeszcze walczyć o dobry rezultat, ale animuszu starczyło jej na zaledwie dwadzieścia minut. W 70. minucie Prokop podał w polu karnym do Moskala, strzał napastnika zabrzan obronił jeszcze Olszewski, ale wobec dobitki był bezradny.

W końcówce Górnik wbił rozbitej Cracovii jeszcze dwie bramki. Na sześć minut przed końcem regulaminowego czasu gry rozgrywający świetne zawody Prokop strzałem z 20 m nie dał Olszewskiemu szans. W 89. minucie Damian Seweryn dośrodkował z prawej strony wprost na nogę Stachowiaka, który pięknym wolejem wykończył akcję.

Tuż przed końcem spotkania Cracovię spotkał jeszcze jeden cios. Piotr Bania za brutalny faul został wyrzucony z boiska.
źródło: Gazeta Wyborcza

Pomeczowe wypowiedzi trenerów i piłkarzy:

Trener Cracovii Setefan Białas: - Górnik był dziś drużyną lepszą. Trzeba to zaakceptować i umieć przegrać z honorem. Rozegraliśmy dobre spotkanie. Gospodarze strzelali bramki życia, a my przez długi czas graliśmy w dziesiątkę starając się doprowadzić do remisu. Moim zawodnikom należą się podziękowania za walkę i zaangażowanie.

Trener Górnika Marek Motyka: - Długo czekaliśmy na taki mecz, nie przypuszczałem, że dziś po zakończeniu gry będziemy w tak szampańskich nastrojach. Zaczęliśmy to spotkanie fatalnie od rzutu karnego i wielkie słowa uznania należą się naszemu bramkarzowi, który kilkakrotnie 'uratował nam dziś życie'. Cieszę się, że wreszcie wykorzystaliśmy stworzone sytuacje, czego brakowało w poprzednich spotkaniach.

Mateusz Sławik (Górnik): - Obrona rzutu karnego to była mieszanka intuicji, szczęścia i woli Boga. Starałem się do samego końca czekać z interwencją. To było dobre spotkanie, którego ozdobą były piękne bramki. Bardzo żałuję, że pod koniec pierwszej połowy w naszą grę wkradł się moment dekoncentracji, który skończył się utratą bramki. Bardzo nam zależało na zwycięstwie przed własną publicznością, która cały czas nas wspaniale dopingowała, i cieszę się, że w końcu nam się udało.

Artur Prokop (Górnik): - Gdyby Mateusz Sławik nie obronił rzutu karnego, to spotkanie mogło wyglądać zupełnie inaczej. Na szczęście później to my doszliśmy do głosu. Bardzo się cieszę, że w końcu udało mi się zdobyć bramkę z wolnego, a później następną, równie ładną. Ostatni raz dwa trafienia zaliczyłem, grając chyba w Hutniku Kraków. Wtedy dwukrotnie udało mi się pokonać bramkarza Jezioraka Iława. Mam nadzieję, że ten mecz będzie dla nas przełomowy i że teraz będzie coraz lepiej.

Jacek Wiśniewski (Cracovia): - Mecz zupełnie nam się nie ułożył, najpierw niestrzelony karny, potem czerwona kartka i gol dla Zabrza. Gratuluję Górnikowi, natomiast w naszym zespole nie ma charakteru i to była główna przyczyna porażki.

Dariusz Pawlusiński (Cracovia): - Gdybym wykorzystał choć jedną z sytuacji, które miałem, to spotkanie mogło potoczyć się całkiem inaczej. Nie wiem, co się, kur..., ze mną dzieje, nie potrafię strzelić bramki nawet w sytuacji sam na sam.

Arkadiusz Baran (Cracovia): - Uważam, że jeszcze przed przerwą powinniśmy ustawić pod siebie ten mecz. Szkoda, że nie udało nam się wykorzystać rzutu karnego. Chwilę później miałem dwustuprocentową sytuację, której również nie wykorzystałem. Sami sobie jesteśmy winni.
źródło: PAP / Gazeta Wyborcza

Statystyki:

Górnik - Cracovia:
24 strzały 11
11 strzały celne 5
17 faule 12
2 spalone 0
0 słupki i poprzeczki 1
5 rzuty rożne 5
źródło: Gazeta Wyborcza

















Copyright © 2001-2006 Górnik Zabrze On-Line - serwis nieoficjalny. Wszelkie prawa zastrzeżone. All rights reserved.