Cracovia Kraków

2:0     

 

Górnik Zabrze

Ntibazonkiza 2'
Bernhardt 61'
- Nykiel Oziębała -
Łukasiewicz -
Oziębała (34.) -
Pilarz
Nykiel
Żytko
Dąbrowski
Marciniak
Steblecki
Szeliga (84. Boljević)
Straus
Papadopoulos
Ntibazonkiza (90. Kita)
Bernhardt (90. Dudzic)
SKŁADY

Witkowski
Olkowski
Pandża
Łukasiewicz
Kosznik
Oziębała
(70. Gwaze) Iwan
Drewniak
(88. Łuczak) Jeż
(64. Madej) Małkowski
Nakoulma
  SĘDZIA:
Marcin Borski (Warszawa)
 
  WIDZOWIE:
8 273
 


Padlina! Dziesiąty mecz bez zwycięstwa

Cztery długie miesiące czekają na zwycięstwo w Ekstraklasie piłkarze Górnika Zabrze. 14-krotni mistrzowie Polski nie wygrali w piątek dziesiątego z kolei meczu w lidze i na jedną kolejkę przed końcem sezonu zasadniczego nadal nie mogą być pewni gry w grupie mistrzowskiej.

Piłkarze Cracovii, którzy w poprzednich meczach zaledwie zremisowali z dwiema najsłabszymi ekipami ekstraklasy (Podbeskidziem i Widzewem), w piątek zdołali zdobyć trzy punkty. Słaba Cracovia pokonała jeszcze słabszego Górnika.

"Pasy" bardzo szybko objęły prowadzenie, już w 114. sekundzie spotkania. Po świetnym prostopadłym podaniu Sławomira Szeligi piłka trafiła do Saidiego Ntibazonkizy, a ten nie zmarnował doskonałej okazji.

W 29. min. krakowianie powinni prowadzić 2:0, ale strzał z bliska Giannisa Papadopoulosa niemal cudem obronił Norbert Witkowski. Pięć minut później zabrzanie grali już w dziesiątkę. Przemysław Oziębała za faul na Mateuszu Żytce otrzymał żółtą kartkę, a że jedną miał już na swoim koncie (ujrzał ją w 26. min.) sędzia pokazał mu też czerwoną.

Grając w osłabieniu Górnik miał najlepszą - w pierwszej połowie - okazję do wyrównania. W 44. min. kontrę zespołu ze Śląska groźnym strzałem zakończył Prejuce Nakoulma, po którym piłkę na raty łapał Krzysztof Pilarz.

W 61. min. było 2:0. Papadopoulos, będąc jeszcze na połowie Cracovii, zauważył źle ustawioną defensywę Górnika. Zdecydował się na długie podanie, do wychodzącego na czystą pozycję Ntibazonkizy. Chcąc ratować sytuację, przed pole karne wybiegł Witkowski. Nie zdołał jednak przechwycić piłki. Strzał Burundyjczyka obronił Antoni Łukasiewicz. Piłka trafiła jednak do nadbiegającego Edgara Bernhardta, który umieścił ją w siatce.

Górnik dążył na zdobycie chociażby honorowego trafienia, czego dowodem była okazja z 89. minuty. Madej złamał akcję z lewego skrzydła do środka i uderzył po długim rogu. Po interwencji Pilarza futbolówka trafiła pod nogi Nakoulmy. Zawodnik z Burkina Faso uderzył mocno i celnie, ale Pilarz znów był górą, odbił bowiem piłkę nogą.

Po 29 spotkaniach Górnik Zabrze zajmuje siódme miejsce w tabeli z dorobkiem 42 punktów. Plasująca się tuż za nim Cracovia ma 39 "oczek".

Pomeczowe wypowiedzi trenerów:

Józef Dankowski (trener Górnika): Uważam, że nie mamy co spuszczać głowy po tym meczu. Jednak wynik na pewno nie odpowiada planom, z jakimi jechaliśmy do Krakowa. Widać dziś było jak wielką wartością jest dla naszego zespołu Radosław Sobolewski. Grając bez niego już w drugiej minucie musieliśmy się zbierać po stracie gola. Stworzyliśmy kilka znakomitych sytuacji bramkowych. Jednak nie można wygrać meczu tylko je stwarzając. Trzeba być skutecznym, a my tacy nie byliśmy. W przypadku drugiej kartki wina Przemysława Oziębały jest bezsporna. Zachował się wtedy mało odpowiedzialnie. Jednak pierwszą być może otrzymał za pochopnie.

Wojciech Stawowy (trener Cracovii): Po meczach z Podbeskidziem i Widzewem odczuwaliśmy dużą presję. Widać było ją w grze mojej drużyny, ale liczy się to, że zwyciężyliśmy. Na pewno mecz dobrze się dla nas ułożył, szybko objęliśmy prowadzenie. Trzeba powiedzieć, że dopisało nam szczęście. Na przykład w takich kategoriach należy traktować tę akcję, gdy z linii bramkowej nasz obrońca wybił piłkę. Gdyby padła kontaktowa bramka, to mogło być różnie. W naszej grze były momenty lepsze i gorsze, ale ostatecznie zdobyliśmy trzy punkty. Dalej liczymy się w walce o pierwszą ósemkę.

źródło: WP / PAP

















Copyright © 2001-2013 Górnik Zabrze On-Line - serwis nieoficjalny. Wszelkie prawa zastrzeżone. All rights reserved.