Górnik Zabrze

    2:2

 

Lechia Gdańsk

Magiera 30'
Łuczak 79'
Čolak 48'
Čolak 64'
- Danch
- Sobolewski
- Kosznik
Grzelczak -
Makuszewski -
Leković -
Steinbors
Sadzawicki
Szeweluchin
Magiera
Gergel (85. Kurzawa)
Danch
Sobolewski
Madej
Jeż (65. Plizga)
Kosznik
Łuczak
SKŁADY

Pietrowski
Janicki
Valente
Leković
Makuszewski
(89. Dźwigała) Łukasik
Borysiuk
(76. Wiśniewski) Vranjes
(63. Pawłowski) Grzelczak
Colak
  SĘDZIA:
Jarosław Przybył (Kluczbork)
 
  WIDZOWIE:
3000
 


Sprawiedliwy remis

Po ciekawym i interesującym spotkaniu Górnik zremisował u siebie z dołującą ostatnio w lidze Lechią. Szczególnie ciekawie było po przerwie.

Tydzień wcześniej z posadą szkoleniowca Lechii pożegnał się Portugalczyk Joaquim Machado. Treningi prowadził jego asystent Tomasz Unton i to on pełnił obowiązki "pierwszego" podczas niedzielnego spotkania. A z trybun obserwował grę gdańszczan Tomasz Hajto, jeden z kandydatów do przejęcia zespołu.

Początek w wykonaniu Górnika był słaby. Grająca wysokim pressingiem Lechia od pierwszej minut zepchnęła gospodarzy do defensywy. Na bramkę Pavelsa Steinborsa celnie z dystansu strzelali aktywny na prawym skrzydle Maciej Makuszewski czy Stojan Vranjes. Dobrą bramkową pozycję zmarnował też Antonio Colak.

Gola zdobyli dość niespodziewanie zabrzanie. Na zaskakujący strzał z ok. 40 metrów zdecydował się Mariusz Magiera. Piłka skozłowała jeszcze przed fatalnie interweniującym Mateuszem Bąkiem, który po raz pierwszy w tym sezonie zagrał w ligowym meczu biało-zielonych, i ku zaskoczeniu wszystkich wturlała się do siatki. I pomyśleć, że Magiera ledwie tydzień temu wrócił na ligowe boiska po prawie 1,5 rocznej przerwie spowodowanej kontuzją.

Prowadzenie dodało animuszu atakom gospodarzy, ale to gdańszczanie po kontrze mieli szansę na wyrównanie - zmarnował ją Stojan Vranjes pudłując z kilku metrów.

Po przerwie obraz gry uległ jednak dużej zmianie. Gdańszczanie szybko wyrównali za sprawą Colaka. Ten sam zawodnik świetnie znalazł się też w polu karnym kilkanaście minut później i z kilku metrów ponownie pokonał bramkarza Górnika.

Gospodarze kilka razy byli blisko odrobienia straty. Roman Gergel nawet trafił do bramki, tyle, że ze spalonego. Już zgodnie z przepisami pokonał Mateusza Bąka Wojciech Łuczak, przy asyście Dawida Plizgi z "rogu", ratując w ten sposób punkt dla Górnika.

Pomeczowe wypowiedzi trenerów:

Tomasz Unton (trener Lechii): - Mieliśmy dziś huśtawkę emocji. Przed meczem wzięlibyśmy ten remis, ale teraz czujemy niedosyt, bo równie dobrze mogliśmy spotkanie wygrać. Zrobiliśmy dwa błędy, po których straciliśmy gole. Muszę jednak pochwalić mój zespół za dyscyplinę, za zrealizowanie tego, co założyliśmy. "Zadanie domowe" odrobiliśmy prawidłowo. Stworzyliśmy dużo sytuacji bramkowych, ale skończyło się 2:2.

Józef Dankowski (trener Górnika): - Niewątpliwie był to mecz o kilku obliczach. Początek nie był w naszym wykonaniu zbyt ciekawy. Mimo to po strzeleniu bramki wydawało się, że mamy wszystko pod kontrolą, ale znów przytrafiły się nam błędy, które całkowicie odmieniły nasze nastawienie. Cieszymy się, że zdążyliśmy wyrównać, ale też jesteśmy źli, bo doprowadziliśmy do sytuacji, w której musieliśmy gonić wynik. Wiedzieliśmy wcześniej, że Lechia dysponuje dobrym składem, że trzeba uważać. W sumie musimy być zadowoleni, że skończyło się podziałem punktów.

Statystyki:

16 strzały 17
6 strzały celne 10
5 strzały niecelne 6
5 strzały zablokowane 1
49% posiadanie piłki 51%
0 słupek/poprzeczka 0
3 spalone 1
16 faule 14
9 rzuty rożne 10
20 dośrodkowania 25
3 żółte kartki 3

źródło: PAP / Ekstraklasa SA

















Copyright © 2001-2014 Górnik Zabrze On-Line - serwis nieoficjalny. Wszelkie prawa zastrzeżone. All rights reserved.