Górnik Zabrze

   2:0

 

Górnik Łęczna

Madej 54'
Madej 67'
- Sadzawicki Mierzejewski -
Kalkowski -
Bozic -
Steinbors
Danch
Sadzawicki
Gancarczyk (76. Drewniak)
Gergel
Gwaze
Jeż (89. Łuczak)
Sobolewski
Kosznik (81. Mańka)
Madej (69. Plizga)
Zachara)
SKŁADY

Rodic
Mierzejewski
Bozic
Szmatiuk
Kalkowski
Bonin
Kaźmierczak
(76. Hasani) Nowak
Bielak
(72. Bożok) Mraz
(81. Szałachowski) Cernych
  SĘDZIA:
Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
 
  WIDZOWIE:
3000
 


Górnik nadal liderem

W meczu dwóch Górników górą piłkarze z Zabrza. Podopieczni Józefa Dankowskiego pokonali gości z Łęcznej 2:0 (0:0) i dzięki temu zwycięstwu wciąż zajmują fotel lidera T-ME. Oba gole dla KSG strzelił Łukasz Madej.

Goście w poprzedniej kolejce pokonali Zawiszę Bydgoszcz 5:2, co zrobiło wrażenie w ekipie rywali. Zabrzańscy trenerzy zapowiadali maksymalną mobilizację swoich graczy.

Mecz mógł się zacząć dla śląskiej ekipy pięknie, gdyby w 5. minucie Robert Jeż głową potrafił skierować piłkę do siatki z pięciu metrów. Nie zrobił tego i potem przez długie minuty kibice - oraz selekcjoner kadry Adam Nawałka - mogli się zastanawiać, czy dobrze zrobili przychodząc na stadion.

Przed przerwą pokonać bramkarza z Łęcznej spróbowali ponownie Jeż i Mateusz Zachara. Pierwszy znów chybił, tym razem z daleka, uderzenie drugiego obronił Silvio Rodic.

Goście przed przerwą też pomyśleli o akcjach zaczepnych. Bramkarz zabrzan musiał interweniować po strzale Grzegorza Bonina. Sądząc z reakcji uderzenie miało siłę młota pneumatycznego, ale piłka została odbita.

Druga połowa od początku była ciekawsza. Piłkarze obu zespołów przejawiali sporą ochotę do gry ofensywnej. Skuteczniejsi okazali się gospodarze. Ich akcja rozpoczęta od wrzutu z autu została precyzyjnie zakończona przez Łukasza Madeja z linii pola karnego.

Mecz nabrał "rumieńców". Zabrzanie chcieli szybko podwyższyć prowadzenie, z innych powodów spieszyło się przeciwnikom. Po 13 minutach ponownie trafił Madej, drugą asystę zanotował Mateusz Zachara.

Łęcznianie nie mieli już nic do stracenia i postawili na atak. Udało im się zepchnąć bardziej utytułowanego imiennika do defensywy. Najbliżej zdobycia gola był Bonin. W 88. minucie jego kolejną "bombę" obronił bramkarz zabrzan. Zaraz potem gospodarze mogli się cieszyć z wygranej.

Pomeczowe wypowiedzi trenerów:

Józef Dankowski (trener Górnika Zabrze): Rywale zaskoczyli nas ustawieniem, zagęścili środek pola i w pierwszej połowie nie zagraliśmy tak jak przyzwyczailiśmy do tego kibiców. Nie układało nam się dzisiaj, ale daliśmy radę wygrać. Łukasz Madej grał dobrze w poprzednich meczach, brakowało mu jednak zdobytych goli. Dziś strzelił dwa, zrobił co do niego należało. Zabrakło w naszym składzie Błażeja Augustyna, który naderwał mięsień czworogłowy. Pesymistyczna wersja mówi o sześciotygodniowej przerwie, optymistyczna o połowie krótszej".

Jurij Szatałow (trener Górnika Łęczna): Na pewno kto strzela bramki ten wygrywa. Dziś Górnik był o dwa gole od nas lepszy. Dużych pretensji do swoich piłkarzy nie mam. Mam na końcu języka pracę sędziów, ale odpuszczę to.

Statystyki:

11 STRZAŁY11
5 STRZAŁY CELNE 3
4 STRZAŁY NIECELNE 5
2 STRZAŁY ZABLOKOWANE 3
54% POSIADANIE PIŁKI 46%
0 SŁUPEK/POPRZECZKA 0
3 SPALONE 4
7 FAULE 9
2 RZUTY ROŻNE 9
20 DOŚRODKOWANIA 22
1 ŻÓŁTE KARTKI 3
0 CZERWONE KARTKI 0

źródło: PAP / Ekstraklasa SA

















Copyright © 2001-2014 Górnik Zabrze On-Line - serwis nieoficjalny. Wszelkie prawa zastrzeżone. All rights reserved.