Górnik Zabrze

0:0      

 

Nieciecza

- Sobolewski
- Sadzawicki
Fryc -
Babiarz -
Janukiewicz
Sadzawicki
Kopacz
Danch
Słodowy
Gergel
Sobolewski (61. Szeweluchin)
Kwiek (61. Jeż)
Dźwigała
Cerimagic (76. Nowak)
Skrzypczak
SKŁADY

Witan
Fryc
Sołdecki
Markowski
Ziajka
(66. Juhar) Smuczyński
Babiarz
(82. Pleva) Foszmańczyk
Kupczak
Plizga
Kędziora
  SĘDZIA:
Jarosław Przybył (Kluczbork)
 
  WIDZOWIE:
8325
 


Górnik znów zamyka tabelę

W meczu 20. kolejki Ekstraklasy Górnik Zabrze bezbramkowo zremisował na własnym stadionie z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. Zabrzanie pozostają więc na ostatnim miejscu w tabeli.

Trener gospodarzy Leszek Ojrzyński debiutował w roli szkoleniowca zabrzan w sierpniowym, wyjazdowym spotkaniu z Termalicą. Jego zespół przegrał wtedy 0:3, dwie bramki zdobył napastnik Dawid Plizga, wypożyczony do "Słoni" ze śląskiej drużyny.

W sobotę gospodarze i ich kibice szykowali się na rewanż, jednak pierwsza połowa nie przyniosła wielkich emocji. Żadna z drużyn nie potrafiła zagrozić bramce rywala. Więcej akcji ofensywnych przeprowadził Górnik. W 14. minucie w polu karnym Termaliki składał się w dobrej pozycji do strzału kapitan zabrzan Adam Danch, ale został zablokowany.

Termalica odpowiedziała strzałem Tomasza Foszmańczyka z 16 metrów obok słupka. Gole nie padły, co nie mogło dziwić, bo nie było celnego strzału przez 45 minut.

Po przerwie nadal kibice nie oglądali piłkarskiej uczty na murawie. Zamiast tego otrzymali "typowy mecz walki". W 58. minucie na rajd zdecydował się pomocnik zabrzan Roman Gergel. Zmylił obrońców, uderzył celnie, ale nie dał rady pokonać Andrzeja Witana.

W końcówce częściej i groźniej atakował Górnik. W 83. min. "piłkę meczową" dla gospodarzy miał Szymon Skrzypczak. Po jego strzale głową bramkarz Termaliki musiał się bardzo napracować.

Goście też mieli wielką szansę. Po główce Michała Markowskiego z bramki Górnika piłkę wybił Robert Jeż. Skończyło się bez goli.

Pomeczowe wypowiedzi trenerów:

Piotr Mandrysz (trener Termaliki Bruk-Bet Nieciecza): "Przyjechaliśmy na mecz, żeby zachować dystans do Górnika, który ostatnio grał świetnie. W dwóch meczach zdobył sześć punktów, strzelił osiem goli. Wiedzieliśmy, że jednym z jego kluczowych graczy jest Roman Gergel. Trzeba go było zneutralizować i to się w pełni udało. Mecz został rozegrany na trudnym, grząskim boisku, nie obfitował w wiele sytuacji. Po strzale głową interwencję meczu zaliczył Andrzej Witan. Zagraliśmy dzisiaj "na zero" z tyłu, co nam się ostatnio rzadko udawało i jest pewnym zastrzykiem optymizmu. Granie w grudniu dla moich zawodników jest nowością, bo w 1. lidze rozgrywki kończyły się w listopadzie. Musimy się z tą sytuacją oswoić".

Leszek Ojrzyński (trener Górnika Zabrze): "Mecz nie zachwycił, to nie było porywające widowisko. Przypominał pojedynek z Górnikiem Łęczna, również zakończony remisem. Stworzyliśmy sobie trzy klarowne sytuacje i przynajmniej jedną powinniśmy zamienić na bramkę. Dwa razy świetnie interweniował bramkarz gości. Gdybyśmy strzelili, mielibyśmy pewnie trzy punkty, a mamy tylko jeden. Poruszaliśmy się dziś słabiej od drużyny gości. A jeśli nie ma sił, to i głowa nie pracuje odpowiednio, i nogi nie niosą tam, gdzie się chce. Mieliśmy założenia przed tym spotkaniem, nie udało się ich zrealizować. Szkoda, tak bywa, szykujemy się do następnego spotkania".

źródło: PAP / PR / Ekstraklasa SA

















Copyright © 2001-2015 Górnik Zabrze On-Line - serwis nieoficjalny. Wszelkie prawa zastrzeżone. All rights reserved.