Górnik Zabrze

 4:0

 

Wisła Puławy

Matuszek 37'
Ledecký 45'
Ł.Wolsztyński 47'
Angulo 64'
- Ambrosiewicz Popiołek -
Kasprzik
Wolniewicz
Danch
Szeweluchin
Kosznik
Wolsztyński (65. Przybylski)
Ambrosiewicz
Matuszek
Kurzawa
Angulo (88. Żurkowski)
Ledecky (77. Urynowicz)
SKŁADY

Penkowec
Hiszpański
(64. Patora) Gusocenko
Pielach
Litwiniuk
Głaz
(46. Darmochwał) Słotwiński
Patejuk
Popiołek
(57. Turzyniecki) Smektała
Nowak
  SĘDZIA:
Artur Aluszyk (Szczecin)
 
  WIDZOWIE:
5892
 


Pogrom na Roosevelta

Tak mają wyglądać mecze w Zabrzu! Wysokie i pewne zwycięstwo dla Górnika. Niedzielna wygrana było pierwszym zwycięstwem zabrzan od trzech spotkań. Gole dla gospodarzy zdobyli Szymon Matuszek, David Ledecky, Łukasz Wolsztyński i Igor Angulo.

Górnik w starciu z Wisłą chciał przełamać swoistą klątwę beniaminków. W potyczkach z GKS-em Tychy i Zniczem Pruszków zabrzanie musieli uznać wyższość rywali, a ze Stalą Mielec zremisowali. Od pierwszego gwizdka gospodarze przejęli inicjatywę i zepchnęli przeciwników do defensywy. Zabrzanie próbowali gry na jeden kontakt, ale brakowało im dokładności. Do tego gry nie ułatwiały warunki, pierwsza połowa rozgrywana była przy mocno padającym śniegu.

14-krotni mistrzowie Polski dopięli swego w 37. minucie. Po prostopadłym podaniu Rafała Kosznika dośrodkował Rafał Kurzawa. Do piłki nie zdążył dopaść Mateusz Pielach, co wykorzystał Szymon Matuszek, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. Był to dla defensywnego pomocnika drugi mecz z rzędu, w którym zdobył bramkę. - Moje zadania na boisku są inne, ale wiadomo, że gol zawsze cieszy. Po to gramy w piłkę - przyznał po ostatnim meczu Matuszek.

Zabrzanie jeszcze przed przerwą podwyższyli prowadzenie. W 45. minucie Kosznik dośrodkował z rzutu wolnego, podanie przedłużył Ołeksandr Szeweluchin, a do piłki doszedł David Ledecky, który w sytuacji sam na sam oszukał Nazara Penkowca i strzałem z ostrego kąta zdobył drugiego gola dla Górnika. Gospodarze świetnie zakończyli pierwszą połowę, a jeszcze lepiej rozpoczęli drugą. Po zamieszaniu w polu karnym rywali bramkę strzałem z najbliższej odległości strzelił Łukasz Wolsztyński.

Do końca spotkania przewagę miał Górnik. Goście byli bezradni w ofensywie, nie potrafili przedrzeć się pod bramkę przeciwnika. Za to zabrzanie nie forsowali już tempa, ale zdołali podwyższyć prowadzenie. W 64. minucie piłka w polu karnym trafiła do Matuszka, ten zostawił ją Igorowi Angulo, który w sytuacji sam na sam pokonał Penkowca. Na tablicy wyników było już 4:0 i właśnie takim rezultatem zakończył się mecz w Zabrzu, choć gospodarze mieli kilka okazji do strzelenia kolejnych bramek.

Tym samym Górnik zmazał plamę po ostatnim domowym spotkaniu, w którym przegrał ze Zniczem Pruszków 0:1.

Pomeczowe wypowiedzi trenerów:

Robert Złotnik (Wisła Puławy): - Inaczej wyobrażaliśmy sobie ostatni mecz rundy jesiennej. Początek był niezły, stworzyliśmy nawet kilka okazji. Przy stanie 0:1 doskonałą miał Konrad Nowak, a chwilę później zabrzanie strzelili na 2:0 ze spalonego. W tym momencie zespół stracił wiarę, że może coś ugrać. Potem szybki gol po przerwie... Chcieliśmy grać odważnie, szukać gola, stąd wiele kolejnych okazji dla Górnika.

Marcin Brosz (Górnik Zabrze): - Cieszę się, że kończyliśmy z 3 młodzieżowcami, którzy zmienili zawodników niewiele starszych. Coraz lepiej zaczyna wychodzić to co planowaliśmy, jesteśmy kojarzeni z regionem i w dalszym ciągu będziemy to realizować. Druga ważna kwestia to powrót Rafała Kosznika - to jest widoczna zmiana, bo przypomnę jedną, newralgiczną sytuację, gdy rywale mieli sytuację sam na sam, a Rafał nas uratował.

źródło: WP.pl / własne / Sport

















Copyright © 2001-2015 Górnik Zabrze On-Line - serwis nieoficjalny. Wszelkie prawa zastrzeżone. All rights reserved.