Górnik Zabrze

      1:0

 

Odra Wodzisław

Jarka 69'
Grzegorzewski -
Iwan -
Peskovic
Jarczyk
Hajto
Smirnovs
Papeckys
Gołoś (60. Malinowski)
Gierczak (84. Danch)
Brzęczek
Madejski (60. Kizys)
Zahorski
Jarka
SKŁADY

Pilarz
Kokoszka
(19. Hinc) Dudek
Kowalczyk
Szary
(62. Aleksander) Seweryn
Malinowski
(80. Iwan) Nowacki
Biskup
Woś
Grzegorzewski
  SĘDZIA:
Piotr Pielak (Warszawa)
 
  WIDZOWIE:
18 000
 


3 punkty zostają w Zabrzu

Górnik Zabrze pokonał w meczu 8. kolejki Orange Ekstraklasy Odrę Wodzisław Śląski 1:0 (0:0).

Na pewno przed meczem trener gospodarzy Ryszard Wieczorek miał wiele do powiedzenia swoim piłkarzom o rywalu. Był przecież zawodnikiem, a potem szkoleniowcem Odry. Co prawda jeden z byłych prezesów Górnika uważał, że mecze z Odrą to żadne derby, to jednak kibice w sobotę dopisali, a sytuacjami podbramkowymi możnaby obdzielić kilka innych spotkań.

Obrońcy obu zespołów popełniali błędy, napastnikom z kolei brakowało albo szczęścia albo umiejętności. Przynajmniej dwa gole dla gospodarzy mógł zdobyć w pierwszej połowie Jarka, gdyby wykorzystał sytuację sam na sam. Dla Odry trafić powinien Grzegorzewski. Po błędzie Hajty w 5. minucie miał przed sobą tylko bramkarza, któremu praktycznie podał piłkę.

Tę serię niewykorzystanych okazji kontynuował po przerwie Zahorski. Spudłował w idealnej sytuacji, a za chwilę po jego strzale głową z bliska interweniował Pilarz. Zapewne zaniepokojony słabą skutecznością kolegów był zabrzański bramkarz Peskovic. Kilka dni wcześniej urodziła mu się córka i miał prawo oczekiwać "kołyski" po zdobyciu gola. Zamiast tego w 64. minucie uratował gospodarzy od straty bramki, broniąc strzał niepilnowanego Nowackiego. Tę niemoc strzelecką przerwał w 69. minucie Jarka z bliska pokonując Pilarza. I wreszcie była okazja do fetowania narodzin małej Amelki. W odpowiedzi do pustej bramki nie trafił Grzegorzewski, jeden z największych pechowców meczu, któremu niewykorzystane okazje spędzić powinny sen z powiek.

Do końca spotkania sporo na boisku było walki i nerwów. Goście spieszyli się, by odrobić straty, zabrzanie wyprowadzali kontrataki. Wynik jednak nie uległ zmianie. "Chyba takie horrory, jakie przeżywaliśmy w ubiegłym sezonie, już nas nie dotkną. Idzie ku lepszemu" - cieszył się po końcowym gwizdku były świetny piłkarz zabrzan Stanisław Oślizło.

Pomeczowe wypowiedzi trenerów:

Trener Odry, Mariusz Kuras: "Polegliśmy dziś w Zabrzu po dobrym meczu. Jedziemy do domu z podniesionym czołem, ale... bez punktów. Kiedy nie wykorzystuje się na początku dobrych okazji, trudno potem wygrać, grając z tak dobrze poukładanym zespołem jak Górnik. Widowisko było fajne, powody do radości ma jednak trener gospodarzy".

Trener Górnika, Ryszard Wieczorek: "Mecz, jak na derby przystało, był emocjonującym widowiskiem. Kibice obejrzeli wiele sytuacji pod bramkami. My źle weszliśmy w mecz. Nie wiem, czy to wina słonecznej pogody, czy pewności siebie. W pierwszym kwadransie mogliśmy stracić gola, ale potem graliśmy już konsekwentnie".

Statystyki:

Górnik - Odra
18 strzały 14
6 celne 3
8 faule 11
0 słupki i poprzeczki 0
6 spalone 0
6 rzuty rożne 7

źródło: PAP / Gazeta Wyborcza

















Copyright © 2001-2007 Górnik Zabrze On-Line - serwis nieoficjalny. Wszelkie prawa zastrzeżone. All rights reserved.