Zagłębie

          2:0

 

Górnik Zabrze

Marek 31'
Filipowicz 47'
Krotofil -
Bensz
Bednar
Marek
Hosić
Łuczywek
Filipowicz (61. Bodziony)
Pach (71. Dorobek)
Szatan
Pajączkowski
Myśliwy
Lachowski (90. Wściubiak)
SKŁADY

Nowak
Gancarczyk
Karwan
Krotofil
Marciniak
(46. Szczot) Kiżys
Danch
Gorawski
Dzienis
(64. Trznadel) Jarka
(64. Besta) Pitry
  SĘDZIA:
Piotr Siedlecki (Warszawa)
 
  WIDZOWIE:
6000
 


Wstyd!

Niespodzianka na Stadionie Ludowym. II-ligowe Zagłębie Sosnowiec zasłużenie pokonało w Pucharze Polski Górnika Zabrze.

- Udowodniliśmy wszystkim, w tym także prezesowi Jędrychowi, że potrafimy grać w piłkę, a nie tylko kopać - triumfował trener gospodarzy, Piotr Pierścionek. - Znaczek Górnika zobowiązuje. Żeby reprezentować ten klub trzeba reprezentować inną klasę - stwierdził mocno zawiedziony postawą swoich zawodników szkoleniowiec zabrzan, Ryszard Komornicki.

W składzie zabrzan znalazło się tylko trzech zawodników, którzy wystąpili w ostatnim ligowym meczu ze Zniczem w Pruszkowie: bardzo dobrze znany w Sosnowcu Przemysław Pitry oraz bramkarz Sebastian Nowak i kierujący defensywą Michał Karwan. Właśnie o postawę tej formacji kibice Górnika (nad Brynicę przyjechało ich około czterystu) mogli mieć największe obawy, bo obok doświadczonego obrońcy zagrali młodzieżowcy: Mariusz Gancarczyk, dobrze pamiętający lipcowy sparing z Zagłębiem Marek Krotofil (doznał w nim złamania kości jarzmowej) oraz Adam Marciniak, dla którego był to pierwszy mecz w tym... sezonie. Dla porównania gospodarze zagrali w najmocniejszym składzie, do którego wrócili Krzysztof Myśliwy, Sławomir Pach i Tomasz Szatan, a pewną niespodzianką była obecność na ławce rezerwowych Huberta Jaromina. Jednak o tym, że na boisku w ogóle nie było widać różnicy klasy (rozgrywkowej) zadecydowało przede wszystkim diametralnie różne podejście do meczu zawodników obu drużyn.

Zagłębie bez większego trudu rozbijało ataki Górnika i szukało swoich szans po stałych fragmentach. Po jednym z nich gospodarze objęli prowadzenie. Z lewej strony dośrodkował Adrian Pajączkowski, Bośniak Dżenan Hosić odegrał do Adriana Marka, który huknął z kilku metrów. Piłka odbiła się od Gancarczyka, zmyliła Nowaka i sosnowieccy kibice oszaleli po raz pierwszy. Po raz drugi okrzyki radości wstrząsnęły Stadionem Ludowym zaraz po przerwie. Myśliwy zagrał przed pole bramkowe do Michała Filipowicza, który przy biernej postawie rywali skierował piłkę do siatki.

- Górnik niczym nas nie zaskoczył. To my dominowaliśmy na boisku - podsumował strzelec drugiego gola. - Puchar to przygoda, najważniejsza dla nas jest liga. To zwycięstwo dedykujemy naszym kibicom. Brakowało im takiego meczu - dodał były piłkarz Górnika, a obecnie obrońca Zagłębia, Tomasz Łuczywek.

Zabrzanie tylko dwukrotnie zmusili do interwencji Adama Bensza. Przed przerwą bramkarz Zagłębia z trudem obronił strzał Damian Gorawskiego, a w samej końcówce - bez efektu - próbował go pokonać rezerwowy Robert Szczot. - Po takim meczu trzeba się spoliczkować - przyznał Pitry.

Pomeczowe wypowiedzi trenerów:

Ryszard Komornicki (trener Górnika): - Gratulacje dla drużyny Zagłębia, awans jest zasłużony i bezdyskusyjny. Trudno jest po takim meczu mówić, bo nie chcę nikogo obrazić. Żeby reprezentować Górnika, trzeba reprezentować inny poziom niż dziś. Małym usprawiedliwieniem jest to, że wielu z tych piłkarzy nie grało dawno o punkty. Dla tego herbu powinno się jednak oddać wszystko co ma się najlepsze. Pracuję w tym klubie 2,5 miesiąca, często ze sobą rozmawiamy, ale te rozmowy nie mogą trwać wiecznie. Jestem rozczarowany i zawiedziony, bo nie widzę serca w grze i miłości do piłki.

Piotr Pierścionek (trener Zagłębia): - Pokazaliśmy wszystkim, że potrafimy grać w piłkę, a nie tylko kopać rywali. Przykre jest to, że umiemy wygrać z bardzo dobrym Górnikiem, który na pewno awansuje do ekstraklasy, a nie potrafimy wygrać z Lechią Zielona Góra czy Jarotą Jarocin. Nie może być takich dysproporcji pomiędzy podejściem do jednego meczu, a drugiego. Piłkarze muszą wiedzieć, że powinniśmy być zaangażowani bez względu na to czy na trybunach siedzi 200 osób, czy kilka tysięcy.

źródło: Gazeta Wyborcza / gornikzabrze.pl

















Copyright © 2001-2009 Górnik Zabrze On-Line - serwis nieoficjalny. Wszelkie prawa zastrzeżone. All rights reserved.