Górnik Zabrze

    0:0

 

Lechia Gdańsk

- Jeż
Stachowiak
Bemben
Banaś (42. Danch)
Jop
Magiera
Bonin (82. Gasparik)
Pazdan
Jeż
Marciniak
Zahorski (30. Nowak)
Sikorski
SKŁADY

Kapsa
Pietrowski
Bąk
Vućko
Andriuskevicius
(61. Dawidowski) Traore
Surma
Nowak
(72. Hairapetjan) Poźniak
Lukjanovs
(82. Deleu) Buval
  SĘDZIA:
Paweł Gil (Lublin)
 
  WIDZOWIE:
8100
 


Pozostał niedosyt

Bezbramkowym remisem zakończyło się piątkowe spotkanie 22. kolejki Ekstraklasy pomiędzy Górnikiem Zabrze i Lechią Gdańsk. Górnik zagrał lepiej niż Lechia, ale nie potrafił znaleźć sposobu na świetnie dysponowanego Pawła Kapsę. Mecz był niezwykle pechowy dla gospodarzy, którzy musieli przeprowadzić aż trzy wymuszone zmiany.

Wrześniowy mecz obu drużyn w Gdańsku Lechia wygrała 5:1, dlatego zabrzanie bardzo chcieli w piątek tę "plamę" zmazać. Kibicom trochę humory mógł popsuć spiker, przypominając, że wcześniejsze spotkania prowadzone przez sędziego Pawła Gila zabrzanie zwykle przegrywali.

"Wszyscy murem za Mazurem" - skandowali kibice przed pierwszym gwizdkiem arbitra. Łukasz Mazur - zwolniony tydzień wcześniej z funkcji prezesa Górnika - tym razem na stadionie pojawił się nie w garniturze, ale w klubowej bluzie.

Zabrzanie zaczęli ofensywnie, częściej "gościli" pod bramką rywali, oddali więcej strzałów. W 14 minucie z rzutu rożnego dośrodkowała Magiera a w polu karnym najwyżej wyskoczył Banaś. Po jego strzale głową piłka zatrzymała się na poprzeczce bramki gości.

Gospodarze próbowali dalej. Na bramkę Kapsy minimalnie niecelnie z dystansu uderzył Jeż. Swoją próbę miał też Sikorski, ale także posłał piłkę obok bramki. Natomiast już w doliczonym czasie pierwszej połowy Kapsa znakomicie obronił strzał Jeża z bliskiej odległości.

Goście w pierwszej połowie niewiele mieli atutów w ataku i jedynie mocny strzał Pawła Nowaka sprawił problemy Adamowi Stachowiakowi. Warto odnotować, że w pierwszych 45 minutach trener Adam Nawałka musiał dokonać aż dwóch wymuszonych zmian. W powodu urazów boisko opuścili Zahorski i Banaś.

W drugiej części gry coraz mocniej zarysowywała się przewaga gospodarzy. W 51 minucie fantastyczny strzał Jeża z półobrotu równie znakomicie obronił Kapsa. W 67 potężną bombę z ostrego kąta posłał Bonin. Trafił jednak w boczną siatkę. Akcjom gospodarzy brakowało skutecznego wykończenia, a goście skutecznie przeszkadzali zabrzanom.

W 81. minucie Adam Nawałka musiał przeprowadzić trzecią wymuszoną zmianę. Tym razem Gasparik zastąpił Bonina, który doznał wydaje się poważnego urazu kolana i opuścił boisko na noszach. Końcówka meczu nie przyniosła już wielu emocji i sytuacji bramkowych. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem i podziałem punktów.

Pomeczowe wypowiedzi trenerów:

Trener Lechii Tomasz Kafarski: - Nie było to spotkanie stojące na najwyższym poziomie, ale zmierzyły się dwa bardzo wyrównane zespoły. Górnik gra bardzo agresywnie i nie udawało nam się rozgrywanie piłki; dodatkowo stan boiska też nie pozwalał na płynne akcje. Remis uważam za sprawiedliwy, ale pewien niedosyt pozostaje. W ataku zabrakło nam dłuższego utrzymania się przy piłce przez naszych napastników i celnego ostatniego podania.

Trener Górnika Adam Nawałka: - My też odczuwamy niedosyt. Co do sytuacji, to myślę, że my stworzyliśmy ich więcej, ale bramek nie było. Taka jest piłka. Lechia od początku sezonu pokazuje, że jest zespołem dobrze zorganizowanym. Punkt uznajemy jako zdobycz. Wszystkie zmiany jakich dokonałem były wymuszone kontuzjami. Nie można mieć o to do nikogo pretensji, bo piłka nożna to męski sport i na takie sytuacje trzeba być przygotowanym.

Statystyki:

Górnik - Lechia
2 strzały celne 1
5 strzały niecelne 4
4 rzuty rożne 5
14 faule 6
1 spalone 1
1 żółte kartki 0

źródło: PAP / wp.pl / Sport

















Copyright © 2001-2011 Górnik Zabrze On-Line - serwis nieoficjalny. Wszelkie prawa zastrzeżone. All rights reserved.