Górnik Zabrze

  1:1

 

Widzew Łódź

Kwiek 46' Broź 70' - k.
- Banaś
- Kwiek
- Gierczak
Dudu -
Grzelczak -
Broź -
Skorupski
Bemben
Banaś
Danch
Magiera (45. Wodecki)
Olkowski
Kwiek
Pazdan (77. Mączyński)
Gierczak
Zahorski
Milik (62. Gašparík)
SKŁADY

Mielcarz
Broź
Bruno
Bieniuk
(33. Žigajevs) Dudu
Budka
Mroziński
Panka
(70. Oziębała) Dzalamidze
Ostrowski
(46. Okachi) Grzelczak
  SĘDZIA:
Daniel Stefański (Bydgoszcz)
 
  WIDZOWIE:
3500
 


Męczarnie Górnika

Po bardzo słabym spotkaniu Górnik Zabrze zremisował z Widzewem Łódź 1:1 i był to kolejny podział punktów dla obu drużyn, które punktami dzieliły się także w 1. kolejce.

Tylko 3500 widzów zasiadło na trybunie stadionu w Zabrzu. Był to... komplet, bowiem większość widowni jest już wyłączona z użytkowania z racji zbliżającej się przebudowy.

Szkoleniowiec gospodarzy Adam Nawałka spodziewał się trudnej przeprawy, mając na uwadze ostatni mecz łodzian, w którym zremisowali z Wisłą Kraków 1:1, po golu straconym w doliczonym czasie. I miał rację, choć ostatni pojedynek obu zespołów, kończący poprzedni sezon, zakończył się wygraną zabrzan na własnym stadionie 4:0. W piątek takich "fajerwerków" nie było.

Spotkanie lepiej zaczęli górnicy, którzy już w 2. minucie powinni byli objąć prowadzenie. Jednak po dobrym dośrodkowaniu Bembena Zahorski, w wydawało się prostej sytuacji, nie zdołał czysto uderzyć głową.

W 10. minucie odpowiedział Widzew. Ostrowski ograł Bembena pod linią boczną, pociągnął sam pod pole karne i oddał strzał z ok. 15 metrów, który obronił Skorupski. Cztery minuty później, po drugiej stronie boiska, strzał z dystansu oddał Bemben i niewiele zabrakło, by zmieścił piłkę w okienku bramki gości.

Na przerwę obie drużyny schodziły mając już na koncie po jednej wymuszonej zmianie. W 33. minucie trener Radosław Mroczkowski musiał zmienić kontuzjowanego Dudu. Pod koniec pierwszej połowy Adam Nawałka ściągnął z boiska narzekającego na uraz Magierę.

Po przerwie gospodarze potrzebowali 18 sekund, by objąć prowadzenie. Aleksander Kwiek pokonał łódzkiego bramkarz płaskim strzałem zza pola karnego. Od tego momentu na boisku trwał zupełnie inny, szybki mecz i zaczęło się robić ciekawie pod obiema bramkami.

20 minut przed końcem po faulu Michała Bembna na Łukaszu Broziu sędzia podyktował rzut karny dla Widzewa, skutecznie wykonany przez poszkodowanego. Walka o zwycięską bramkę trwała do końca, bliżej jej zdobycia byli aktywniejsi widzewiacy. Po dośrodkowaniu Budki i strzale głową Oziębały piłka zatrzymała się jednak na poprzeczce. Z kolei Górnik im bliżej końca meczu tym grał gorzej i piłkarze Adama Nawałki po końcowym gwizdku otrzymali solidną porcję gwizdów z trybun.

Pomeczowe wypowiedzi trenerów:

Trener Widzewa Radosław Mroczkowski: - Zgodnie z naszymi oczekiwaniami był to trudny mecz. Obie drużyny grały otwarty futbol i stworzyły sporo okazji bramkowych. Gol stracony przez nas na początku drugiej połowy uskrzydlił moją drużynę. To był fajny fragment naszej gry ofensywnej, chcieliśmy szybko odrobić straty i to się udało. Na plus możemy zapisać fakt, iż grając na wyjeździe stworzyliśmy sporo bramkowych sytuacji.

Trener Górnika Adam Nawałka: - Wynik uważam za sprawiedliwy, bo obie drużyny miały swoje bramkowe sytuacje. Nam gra się nie układała, mieliśmy problem z rozgrywaniem piłki i w tej sytuacji punkt przyjmujemy z zadowoleniem, bo można było ten mecz przegrać. Oczywiście u siebie powinniśmy zdobywać komplety punktów. Teraz przed nami kolejny mecz, z Legią, i do Warszawy też pojedziemy szukać punktów.

źródło: PAP / wp.pl

















Copyright © 2001-2011 Górnik Zabrze On-Line - serwis nieoficjalny. Wszelkie prawa zastrzeżone. All rights reserved.