Górnik Zabrze

    3:2

 

Śląsk Wrocław

Sobolewski 50'
Iwan 91'
Nakoulma 93'
Paixao 21'
Paixao 33'
- Przybylski
- Gancarczyk
- Nakoulma
Kokoszka -
Ostrowski -
Stevanović -
Steinbors
Olkowski
Pandza
Szeweluchin (46. Gancarczyk)
Kosznik
Nakoulma
Sobolewski
Przybylski
Mączyński (78. Iwan)
Madej (87. Łuczak)
Zachara
SKŁADY

Gikiewicz
Ostrowski
Pawelec
Kokoszka
Paraiba
(79. Plaku) Socha
Stevanovic
Mila
Kaźmierczak
(86. Patejuk) Hołota
Paixao
  SĘDZIA:
Krzysztof Jakubik (Siedlce)
 
  WIDZOWIE:
3000
 


Nokaut Górnika!!!


Po tym strzale Prejuce Nakoulma zdobywa zwycięską bramkę dla Górnika (fot przecie)


W meczu 12. kolejki Górnik Zabrze wygrał ze Śląskiem Wrocław 3:2 (0:2). Dwa gole na wagę zwycięstwa zabrzanie strzelili w doliczonym czasie gry! Ten mecz mógł być ostatnim na ławce trenerskiej Adama Nawałki, który już niebawem może objąć reprezentację Polski.

Gospodarzom wygrana ze Śląskiem dawała awans na fotel lidera przynajmniej do niedzieli, kiedy swój mecz rozegra prowadząca Legia. Dopięli swego, zwyciężając po dwóch golach w doliczonym czasie.

W Zabrzu przygotowania do piątkowego pojedynku ligowego zostały zdominowane przez medialne spekulacje na temat objęcia przez trenera Adama Nawałkę stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski. Sam zainteresowany konsekwentnie milczał w tej kwestii.

Piłkarze Górnika nie potrafili przed przerwą zagrozić bramce rywali. Goście mieli kilka sytuacji. Wykorzystali dwie, w czym pomogła im niepewna postawa zabrzańskich obrońców.

Dwukrotnie asysty "zaliczył" Tomasz Hołota, a do siatki trafił portugalski napastnik Marco Paixao. Najpierw pokonał Pevelsa Steinborsa z bliska głową, potem techniczną "podcinką" wygrał z nim pojedynek sam na sam.

Scenariusz drugiej połowy łatwo było przewidzieć. Gospodarze chcieli jak najszybciej odrobić straty. I po niespełna pięciu minutach mieli powody do radości, gdy Radosław Sobolewski z kilku metrów wpakował piłkę do siatki. Ostudzić zapał miejscowych mógł Hołota, gdyby chwilę później trafił do bramki zamiast w Steinborsa. Łotysz obronił, zapewniając emocje do końca.

Gospodarze nacierali, strzelał Prejuce Nakoulma, bronił Rafał Gikiewicz. Wrocławianie ani myśleli tylko się bronić. Też próbowali poprawić wynik. Paixao był blisko hat - tricka - spudłował.

W samej końcówce meczu, w ciągu kilkudziesięciu sekund zabrzanie przeprowadzili dwie akcje środkiem zakończone trafieniami rezerwowego Bartosza Iwana i Nakoulmy. Po czym sędzia skończył mecz. Piłkarze Śląska wydawali się patrzeć na to z niedowierzaniem.

Pomeczowe wypowiedzi trenerów:

Stanislav Levy (trener Śląska): - Gratulacje dla gospodarzy. Mecz dostarczył emocji. Prowadziliśmy 2:0, ale nie wykorzystaliśmy dalszych sytuacji. W końcówce straciliśmy dorobek całego meczu. Z naszej strony był to bardzo dobry mecz, ale Górnik pokazał, że jest silny. Wygrała lepsza drużyna.

Adam Nawałka (trener Górnika): - Zawodnicy przekonali się, że opłaca się na treningach wylać pot, krew i łzy. O pierwszej połowie w ogóle nie będę wspominał, bo była bardzo zła. Śląsk jest drużyną klasową, dobrze zorganizowaną, potrafiącą grać wysokim pressingiem i utrzymać się przy piłce. My zaczęliśmy grać dopiero w drugiej połowie. W tej części było wszystko o co chodzi w futbolu, czyli determinacja, zaangażowanie i poświęcenie. Do ostatniego gwizdka piłkarze grali na maksymalnych obrotach, wierzyli w zwycięstwo, a ci co byli na stadionie przeżyli niezapomniane chwile.

źródło: wp.pl / PAP

















Copyright © 2001-2013 Górnik Zabrze On-Line - serwis nieoficjalny. Wszelkie prawa zastrzeżone. All rights reserved.