Górnik Zabrze

    2:1

 

Śląsk Wrocław

Cerimagić 17'
Steblecki 90'+2'
Biliński 84'
- Kurzawa
- Cerimagić
- Kwiek
- Steblecki
Pich -
Kasprzik
Matuszek
Danch
Kopacz
Oss
Kallaste
Gergel (76. Kwiek)
Przybylski
Kurzawa (89. Skrzypczak
Cerimagic (
Kante (67. Steblecki)
SKŁADY

Abramowicz
(64. Dankowski) Dudu
Celeban
Pawelec
Dwali
(69. Gosztonyi) Grajciar
Hateley
Morioka
(77. Biliński) Hołota
Pich
Mervo
  SĘDZIA:
Paweł Gil (Lublin)
 
  WIDZOWIE:
13 576
 


Zwycięstwo rzutem na taśmę!

Górnik Zabrze pokonał na własnym stadionie Śląsk Wrocław 2:1 w piątkowym meczu grupy spadkowej ekstraklasy po golu Sebastiana Stebleckiego w doliczonym czasie.

Trener walczących o utrzymanie gospodarzy Jan Żurek zapowiadał, że dla jego zespołu to będzie walka o życie. Początek spotkania należał do zabrzan. W 17. minucie gospodarze przeprowadzili szybką akcję i prowadzili po płaskim strzale w długi róg Armina Cerimagica. Potem siłą rozpędu, trzy razy zagrozili bramce rywali, po czym inicjatywę przejęli piłkarze Śląska. Górnik znalazł się w defensywie. Wykazać musiał się Grzegorz Kasprzik, niepokojony przez Mariusza Pawelca i Picha. Pierwsza połowa zdecydowanie należała jednak dla Górnika.

Drugą połowę ofensywniej zaczęli zawodnicy trenera Mariusza Rumaka. Po kilku dośrodkowaniach i uderzeniach Ryoty Morioki oraz Picha, kiedy piłka przeleciała blisko słupka, kibicom mogły zatrzepotać serca. W drugiej części gry przewaga przyjezdnych nie podlegała dyskusji. Cofnięci gospodarze skupili się na bronieniu korzystnego wyniku. Nie udało się. Kamil Biliński siedem minut po wejściu na boisko popisał się "strzałem życia" zza pola karnego, nie dając szans bramkarzowi.

Zabrzanie rzucili sie do rozpaczliwego natarcia i w doliczonym czasie z kolei ich rezerwowy Sebastian Steblecki dał swojej drużynie komplet punktów. Górnik przez minione osiem miesięcy cały czas znajdował się w strefie spadkowej. Po piątkowej wygranej opuścił ją - przynajmniej do niedzieli.

Pomeczowe wypowiedzi trenerów:

Mariusz Rumak (trener Śląska): - Myślę, że pierwsza połowa nie wyglądała dobrze w naszym wykonaniu. Nie tak powinniśmy grać. W drugiej poprawiliśmy organizację gry, udało się nam strzelić gola. Pewnie zabrakło doświadczenia, by wywieźć remis z tego trudnego terenu. Czasami trzeba przegrać, żeby później wygrać w następnym spotkaniu i mam nadzieję, że moi piłkarze tak zareagują.

Jan Żurek (trener Górnika): - Działo się w tym meczu naprawdę dużo, były emocje. Kiedy Kamil Biliński doprowadził do wyrównania, to mnie zamurowało. A potem, po strzale Sebastiana Stebleckiego, zastanawiałem się kiedy wreszcie piłka wpadnie do siatki. Graliśmy do końca, tak jak zapowiadaliśmy. Powiodło się nam, wygraliśmy i bardzo się z tego cieszymy. Po meczu nasza szatnia eksplodowała. Dziękuję kibicom za doping i wsparcie w tym bardzo ważnym dla nas meczu. Bardzo fajnie patrzy się dziś na tabelę. Będziemy kibicować Śląskowi, żeby wygrał mecze z naszymi rywalami. Prowadząc nastawiliśmy się na kontry, ale żadna nam dziś nie wychodziła. W końcówce graliśmy trzema napastnikami, Steblecki strzelił bardzo istotną bramkę, dającą nam trzy punkty.

Statystyki:

Górnik - Podbeskidzie
42% posiadanie piłki 58%
11 strzały 18
3 strzały celne 7
2 rzuty rożne 8
14 dośrodkowania 33
1 spalone 1
10 faule 12
4 żółte kartki 1

źródło: PAP / IAR / EkstraStats

















Copyright © 2001-2016 Górnik Zabrze On-Line - serwis nieoficjalny. Wszelkie prawa zastrzeżone. All rights reserved.