Termalica

        1:1

 

Górnik Zabrze

Kędziora 53' Kurzawa 23'
- Stano
- Sołdecki
- Biskup
Kurzawa -
Cerimagic -
Pilarz
Fryc
Stano
Sołdecki
Ziajka
Biskup (68. Gutkovskis)
Kupczak
Foszmańczyk
Babiarz (86. Markowski)
Juhar
Nikolic (46. Kędziora)
SKŁADY

Kasprzik
(74. Steblecki) Matuszek
Kopacz
Szeweluchin
Kallaste
Gergel
Danch
Kurzawa
Przybylski
(78. Janota) Cerimagic
(63. Skrzypczak) Kante
  SĘDZIA:
Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
 
  WIDZOWIE:
4 397
 


Ekstraklasa bez LEGENDY

Po remisie 1:1 z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza Górnik Zabrze spadł do I ligi. Zabrzanie w przekroju całego sezonu byli najgorszą drużyną tego sezonu Ekstraklasy. Reforma ligi spowodowała, że mieli swoją szansę jeszcze w ostatniej kolejce, ale tej okazji też nie potrafili wykorzystać. To czarny dzień w historii śląskiego klubu, legendy polskiej piłki.

Zabrzanie okupowali miejsce w strefie spadkowej od 4. ligowej kolejki, co tylko pokazuje, że przypadku czy braku szczęścia w tym przypadku nie było. Zespół zaczął walczyć dopiero na ligowym finiszu, po podziale punktów. Jednak trudno mówić o walce, skoro w ostatnich dwóch spotkaniach jego piłkarze oddali na bramki rywali ilość strzałów, którą można by pokazać na palcach jednej ręki.

Walka, zaangażowanie - tego części piłkarzy na pewno nie można odmówić, jednak w momencie, w którym potrzebna była piłkarska jakość, zespół zawiódł w komplecie. Nawet Roman Gergel, najlepszy strzelec zespołu, który potrafił wbić cztery bramki Piastowi Gliwice, nie potrafił wykorzystać rewelacyjnej sytuacji z drugiej połowy, dobrze wpisując się w nieporadność całej drużyny. Górnik Zabrze musi zapłacić wysoką cenę za szereg błędów, które zostały popełnione.

Trzech trenerów w tym sezonie, brak wizji co do tego, jak zbudować zespół, organizacyjny chaos... Zatrudnienie Leszka Ojrzyńskiego nie przyniosło oczekiwanego rezultatu, jego transfery przyniosły kilku zawodników, którzy byli wręcz balastem dla klubu. Przyjście Jana Żurka także nie było magicznym momentem, w którym nagle wszystko zaczęło się układać. Postawiono na szkoleniowca, który nie pracował w Ekstraklasie od lat, w dodatku był on ratownikiem, bo czasu na budowę po prostu zabrakło. Zawodnicy, którzy dołączyli do klubu przed sezonem i w przerwie zimowej, nie potrafili wnieść jakości. A było ich przecież wielu, bo żadna inna drużyna nie skorzystała z tylu różnych piłkarzy w ciągu całych rozgrywek. Atmosfera w szatni także mogła budzić niepokój, bo Żurek odsunął od zespołu Madeja, Korzyma i Golańskiego.

Właściwie każda formacja pokazuje, jak daleko w tym sezonie Górnik był od tego, by można było, że zasługiwał na pozostanie w lidze. Najmniej strzelonych bramek (38), czwarty najgorszy wynik pod względem straconych goli (51), zaledwie 6 wygranych spotkań z 37 możliwych.

Choć ostatnie miejsce w lidze zajęło Podbeskidzie Bielsko-Biała, to zespół Górnika najdłużej pozostawał w strefie spadkowej w całych rozgrywkach, mimo to dostał w samej końcówce sezonu aż dwie ogromne szanse na to, by rzutem na taśmę zostać w Ekstraklasie. Reforma ESA 37 na pewno była rodzajem koła ratunkowego dla tego zespołu, jednak piłkarze Jana Żurka nie potrafili z niego skorzystać.

14 tytułów mistrza Polski to bardzo odległa historia, a za zasługi dla polskiej piłki nikt nie otrzymuje taryfy ulgowej. Najbardziej musi boleć fakt, że wszystko było w rękach/nogach piłkarzy. Teraz czas na to, by podjąć wiele trudnych decyzji dotyczących tego, jak odbudować klub. Być może spadek będzie okazją do odbudowy drużyny, do zmian, które pomogą zabrzanom wrócić na właściwy tor. Ten, którym jechali w kończącym się sezonie, na pewno nie był odpowiedni.

Pomeczowe wypowiedzi trenerów:

Jan Żurek (trener Górnika Zabrze): "Wierzyłem, że ta szansa, która istniała przed meczem zostanie wykorzystana. Do przerwy prowadziliśmy 1:0, a ostatnio mieliśmy problem ze zdobywaniem bramek. Zrobiliśmy błąd przy stałym fragmencie gry. Straciliśmy gola, która zdecydował, że Górnika nie będzie w ekstraklasie w następnym sezonie. Teraz czas na zastanowienie się dlaczego, dlaczego, dlaczego?! Czuję się rozgoryczony, bo to też mój klub. Dziś mamy ciężki, smutny dzień”.

Piotr Mandrysz (trener Termaliki Bruk-Bet Nieciecza): "Bardzo chcieliśmy to spotkanie wygrać. Jednak źle on się dla nas rozpoczął. Wspaniałym strzałem z rzutu wolnego popisał się Rafał Kurzawa i było to, o czym marzył Górnik przed spotkaniem. Gra w pierwszej połowie nam się nie układała, z przodu nie potrafiliśmy nic stworzyć. Dlatego w przerwie nastąpiła zmiana, wprowadziłem Kędziorę. Wojtek, któryś raz z rzędu pokazał ile dla nas znaczy. Jego wejście spowodowało poprawę jakości gry w ofensywie. Stworzyliśmy sobie kilka bardzo dobrych sytuacji, ale wystarczyło tylko na wyrównanie. Musimy się cieszyć z tego punktu, bo wiemy z jaka determinacją walczył Górnik. Cieszę się z naszego utrzymania, ale trochę mi żal piłkarzy z Zabrza. Sam jestem mieszkańcem Rybnika, a to miasto Górnikiem stoi”.

Statystyki:

Termalica - Górnik
48% posiadanie piłki 52%
8 strzały 8
4 strzały celne 1
4 rzuty rożne 9
17 dośrodkowania 31
1 spalone 1
18 faule 18
2 żółte kartki 3

źródło: PolskieRadio.pl / PAP / EkstraStats

















Copyright © 2001-2016 Górnik Zabrze On-Line - serwis nieoficjalny. Wszelkie prawa zastrzeżone. All rights reserved.